,
Zaczynając pisać tę część w cyklu na temat Roku Modlitwy, sięgnęłam do pierwszego z artykułów pod tym tytułem. Ostatnie zdanie w nim zawierało bardzo mądry cytat Mahatmy Gandhiego: „W modlitwie lepiej mieć serce bez słów niż słowa bez serca”. Warto, aby każdy z nas zapytał dziś siebie, na ile udało mi się zbliżyć do tego „lepiej” ze wspomnianego cytatu...
Rok Modlitwy zaproponowany został przez Ojca Świętego Franciszka jako przygotowanie do Jubileuszu 2025 lat od Narodzenia Pana Jezusa, który rozpocznie się za kilka tygodni.
Już w lutym roku 2022 papież Franciszek napisał: „Cieszę się, że rok 2024, poprzedzający wydarzenie Jubileuszowe, będzie poświęcony wielkiej „symfonii” modlitwy. Przede wszystkim, aby odnowić pragnienie przebywania w obecności Pana, słuchania Go i adorowania”. Czy faktycznie w moim i Twoim sercu te trzy wskazane przez papieża i przenikające się wzajemnie elementy pojawiły się lub pogłębiły w ostatnich miesiącach?
Przebywać w obecności Pana... Z pewnością każdy z nas nosi jeszcze w pamięci lockdown podczas pandemii. Można mówić, że było „łatwiej”, bo życie nie wymagało wyjścia do pracy, zrobienia makijażu, stania w korkach, czy porannego szykowania kanapek dla dzieci do szkoły. A jednak tęskniliśmy za uściskiem dłoni, pójściem na kawę, wspólną zabawą na
podwórku. Bo człowiek potrzebuje spotkania i bliskości. Pragnie przebywać w obecności... oby także w obecności Pana.
Słuchać Go... Często w dzisiejszym zabieganym świecie mamy wrażenie, że to, co mówimy, inni „puszczają mimo uszu”. Niekiedy zdarza się jeszcze coś – ktoś słyszy i nawet potrafi powtórzyć całe zdanie, ale tak naprawdę... nie słucha, czyli nie zatrzymuje się nawet na chwilę na usłyszanych słowach. A człowiek chciałby być naprawdę wysłuchanym – przez ludzi,
ale i przez Boga. Trzeba więc, żeby i sam pragnął słuchać – Boga i ludzi.
Adorować... To słowo tłumaczy się jako „uwielbiać”. W polskim brzmieniu nie jest ono czymś całkiem nam obcym.
Dość chętnie przecież opowiadamy, jakie krajobrazy, pogody, a nawet cukierki „uwielbiamy”. Dużo też potrafimy poświęcić, żeby takiego dobra doświadczyć. A ile potrafimy poświęcić dla doświadczenia niezwykłego dobra,
jakim jest adorowanie Boga? I nie chodzi o „och i ach”, ale o to, aby.... „smakować” z Nim czas.
Małgorzata Sar